z miłości do tworzenia. (chleba także)
Autor:
KAL
on czwartek, 1 października 2009
Etykiety:
REFLEKS-JE,
TFUR,
W SŁOWACH
pod koniec wakacji (a właściwie większą część września) wpadłam w stan, który nazwałam "fazą emerytowanego susła". leżałam mianowicie pod kocem z książką, udawałam przed całym światem, że jestem chora, bardzo zajęta albo maltretowana przez rodzinę, a tymczasem zażywałam błogiego spokoju, o którym w ostatnim roku dosyć zapomniałam.
czasami bezproduktywnemu nic-nie-robieniu towarzyszy przeczucie "za chwilę" aktywizacji.
więc kiedy już wyszłam spod koca, a susła zamieniłam na bobra, po kilku wzruszających wieczorach filmowych, stwierdziłam, iż znalazłam się właśnie w momencie optymalnym, pora zrobić kroczek do przodu.
od dawna zastanawiałam się czy aby nie umieszczać tu poniekąd refleksji, czego nie robiłam z obawy przed "blogaskowością". jednak kilkanaście dni temu, jadąc tramwajem zauważyłam billboard "blog z duszą", w ramach społecznego outdoor'u. i zachwyciła mnie w środku nocy lekkość, pomysłowość oraz wdzięk, z jakim Liska przedstawia codzienność. bo ona jest piękna, tylko trzeba to zauważyć. polecam! White Plate by Liska
0 komentarze:
Prześlij komentarz