peaceful details
Autor:
KAL
on sobota, 21 listopada 2009
/
Comments: (0)
od rana sobie wmawiałam, że cały syf z prochów już niedługo rozpłynie się we krwi, a serduszko powoli się wyzwoli. a tu znowu trzeba było wdrożyć 500mg chemicznej zagłady wirusowej niby. jeszcze tylko 4 x 500.
walczę ze sobą dzielnie, żeby nie założyć farmy na FarmVille i nie sfiksować do reszty, robiąc sadzonki zamiast kolejnych rozdziałów pracy albo prezentów na święta. Metro mi dziś pomogło, co nie zmienia faktu, że nadal jeszcze słabo rozumiem dwunasto-literówki i zaczynam powoli wpadać w depresje pt.'tracę czas!'.dlatego w końcu się ogarnęłam i trochę pooglądałam sobie pokój.swój. a aniołek się modli, żebym wytrzymała.
impresja kuchenna
Autor:
KAL
on środa, 11 listopada 2009
Etykiety:
FOTO,
JESIEŃ,
NOCĄ,
REFLEKS-JE
/
Comments: (0)
jesienią życie kuchenne nęci swoimi ciepłymi kolorami. lubię nocą czytać w kuchni w grubych skarpetach, albo pisać w piątkowe wieczory, kiedy weekendowy obiad powoli pyka na gazie. skąpana w miękkim złotym świetle uspokaja. wtedy czuję, że to prawdziwy dom.
how to be pretty
Autor:
KAL
on niedziela, 8 listopada 2009
Etykiety:
FILM,
FRIENDS,
REFLEKS-JE
/
Comments: (0)
czasami rozmowy o starości, czasie i urodzie działają jak antidotum :)
i wtedy tym badziej widać, że piękni jesteśmy w środku...