studio 2 po raz 1.

wczoraj pierwszy raz zupełnie samodzielnie weszłam do studia na prawie 4 godziny. cytując pewną reklamę: bezcenne! :) czuję wielki krok do przodu tym samym. a do tego ze swoją wrodzoną gracją zdołałam się nie zabić o kable, żelastwa i obciążniki oraz niczego nie zepsułam :) a efekty o takie - BEZ fotoszopa:


0 komentarze: